Estoński dzień w „Domu Przyjaźni”

Dobrą tradycją stało się celebrowanie estońskiego Święta Niepodległości, przypadającego w dniu 24 lutego. Estonia jako pierwsza spośród państw środkowej i północno-wschodniej Europy po I wojnie światowej wybiła się na niepodległość. Z tej okazji w warszawskim „Domu Przyjaźni” odbywają się imprezy mające różny charakter: uroczyste spotkania, koncerty, spotkania dyskusyjne, spotkania okolicznościowe z estońskimi dyplomatami. W tym roku Stowarzyszenia Współpracy Polska-Wschód i Polska-Estonia zorganizowały (23 lutego) spotkanie dwojakiego charakteru. W pierwszej części było to spotkanie kilkudziesięciu osób z Ambasadorem Estonii w Polsce panem Harri Tiido.
Witając Ekscelencję, prezes ZK SWP-W, Józef Bryll i przewodniczący ZG SP-E, Mieczysław Maciejak złożyli na Jego ręce serdeczne pozdrowienia i życzenia dla narodu estońskiego z okazji obchodzonego po raz 98 Święta Niepodległości Estonii oraz wręczyli wiązankę kwiatów. Życzenia i kwiaty złożyli Panu Ambasadorowie także przedstawiciele różnych instytucji i organizacji, a pośród nich m. in. pan Sławomir Morawski (nawiasem, posiadacz legitymacji nr 1 Stowarzyszenia Polska-Estonia) – Starosta Powiatu Ciechanowskiego, pan Andrzej Stolpa – Starosta Powiatu Płońskiego, pan Włodzimierz Chróścik – dziekan Okręgowej Izby Radców Prawnych w Warszawie, pan prof. Marian Woźniak – rektor Wyższej Szkoły Biznesu i Zarządzania w Ciechanowie wspólnie z panią Bogumiłą Wejs – kierowniczką Dziekanatu w tejże Szkole, pan Sławomir Zalewski – Wójt Gminy Nowe Miasto w pow. płońskim wspólnie z panią Edytą Jakubowską – dyrektorką tamtejszego Liceum Ogólnokształcącego, pan Ryszard Cieślak – dyrektor Płońskiej Izby Gospodarczej i inni.
Może się zrodzić pytanie: dlaczego taka mnogość osób i życzeń z dawnego województwa ciechanowskiego? Odpowiedź jest prosta, województwo to onegdaj współpracowało i przyjaźniło się z okręgiem Pärnu w Estonii. Pozostał więc u wielu mieszkańców regionu sentyment do Estonii i Estończyków. I nic dziwnego, że niegdysiejszy region ciechanowski stał się obecnie kolebką Stowarzyszenia Polska-Estonia.
Pan Ambasador Harri Tiido pięknie podziękował za życzenia i kwiaty, a następnie złożył informację o dzisiejszej Estonii, jej problemach dnia codziennego, współpracy z sąsiadami, zwłaszcza z krajami zrzeszonymi w Unii Europejskiej. W tej obszernej informacji poczesne miejsce zajęła gospodarka. W każdym razie dla wielu naszych kolegów było to zgoła inne wystąpienie niż poprzedników pana Ambasadora. Tu, ku zadowoleniu naszych biznesmenów, dominowały kwestie wymiany gospodarczej. Konkretnie mówiąc, pan Ambasador Harri Tiido starał się przedstawić wszystkie te gałęzie gospodarki i handlu, w których mogą i powinni współpracować Polacy i Estończycy. Odpowiadał również na pytania, m.in. o stosunki estońsko-rosyjskie i estońsko-polskie, status mniejszości narodowych, w tym mieszkających w Estonii Polaków i Rosjan.
Długie lata przewodnicząc Stowarzyszeniu Polska-Estonia i dzięki częstym wyjazdom do Estonii dobrze poznałem problemy tego małego, ale pięknego i wielce ciekawego kraju. I muszę powiedzieć w związku z tym, że w przypadku spotkania z panem Ambasadorem Harri Tiido nie mieliśmy do czynienia z dyplomatycznym mówieniem na okrągło, albo jak kto woli – owijaniem w bawełnę, lecz z realnym przedstawieniem problemów, jakimi one są w rzeczywistości.
W drugiej części spotkania rozważaliśmy pomysł powołania do życia nowej organizacji, mianowicie Towarzystwa Polsko-Estońskiego. Nazwą, kształtem organizacyjnym oraz formami działania stanowi ono proste nawiązanie do tradycji przedwojennej organizacji o tej nazwie, na czele której stał Marszałek Edward Śmigły-Rydz.
Otwierając obrady tej części spotkania, zacząłem od przedstawienia usprawiedliwień nieobecności kilku osób. Na przykład pan Grzegorz Marek Poznański, do niedawna Ambasador RP w Estonii, a obecnie dyrektor w naszym MSZ, przeprasza, że ważne sprawy uniemożliwiają mu przybycie na zebranie, ale podtrzymuje gotowość do udziału w działalności Towarzystwa i zaproponował kilka tematów historycznych do planu działania, zresztą ku zadowoleniu historyków, których spora gromadka jest w naszej organizacji lub z nią współpracuje. Przy bezpośrednim spotkaniu obiecał podpowiedzieć jeszcze wiele innych tematów. Pani dr Monika Michaliszyn, zajmująca się studiami bałtystyki na Uniwersytecie Warszawskim, podobnie jest gotowa włączyć się do naszej pożytecznej działalności. Ks.. prof. dr hab. Edward Walewander z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego pisze: Pomysł powołania takiej platformy działania na rzecz przyjaźni polsko-estońskiej popieram całym sercem. Niech Pan dziejów we wszystkim błogosławi.
A zatem, mając ogromny zapał do tworzenia Towarzystwa Polsko-Estońskiego i kapłańskie błogosławieństwo, ochoczo zabraliśmy się do roboty. Przede wszystkim zastanowiliśmy się nad potrzebą powołania Towarzystwa i jego celami, uchwaliliśmy Statut oraz powołaliśmy czteroosobowy Komitet Założycielski: pan mecenas Lech Ciarkowski z Ciechanowa, dotychczasowy wiceprzewodniczący Stowarzyszenia Polska-Estonia, pani Bogumiła Wejs – kierownik Dziekanatu w Wyższej Szkole Biznesu i Zarządzania w Ciechanowie, pan Leszek Solarek z Wałbrzycha i pan mecenas Bartosz Kowalewski z Warszawy. Komitet przygotuje wszystkie materiały niezbędne do rejestracji Towarzystwa Polsko-Estońskiego i jego Statutu w KRS, następnie – już po rejestracji w KRS – zwoła walne zebranie założycieli, na którym zostanie wybrany Zarząd Towarzystwa. Od tej chwili rozpoczniemy przyjmowanie nowych członków i sympatyków organizacji.
Udział w spotkaniu konsulów honorowych Estonii: pani dr Iwony Wrońskiej w Białymstoku, pana mecenasa Roberta Korneckiego w Szczecoinie i pana dr. Mieszko Lukaszewicza, asystenta pana prof. Michała Iwaszkiewicza, konsula honorowego w Poznaniu oraz ich przystąpienie do grona założycieli Towarzystwa dobrze wróżą organizacji na przyszłość.
Pozwolę sobie wyrazić w tym miejscu moją osobistą nadzieję, że członkowie dotychczasowego Stowarzyszenia Polska-Estonia zechcą masowo przyjść do nowej organizacji. O to serdecznie apeluję!