Siedemdziesiąt lat po…

Od 20-go stycznia 1945 roku upłynęło 70 lat. Dzień ten był długo wyczekiwany przez mieszkańców tej części naszego kraju, który jeszcze okupowali hitlerowcy. Do nich należały miasta Wielkopolski Wschodniej, i mnie szczególnie najbliższe. Wcześnie rano tamtego dnia, po krótkim ostrzale weszli do Konina  ruscy, jak wtedy potocznie nazywano Armię Czerwoną. Miasto zostało wyzwolone z pod okupacji hitlerowskiej. Zakończyła się gehenna okupacyjna. Wyzwolenie okupione zostało krwią czerwonoarmistów i koninian. Okupanci stawiali opór. Niespełna 30 kilometrów od Konina, miasto Koło było silnie bronione przez hitlerowców. Bitwa ta pochłonęła najwięcej ofiar przy wyzwalaniu wschodnich rubieży Wielkopolski. Zdobycie Koła zostało wyróżnione salutem w Moskwie. Po tym co wtedy miało miejsce pozostały już tylko ślady na cmentarzach, tablicach pamiątkowych i pamięci tych, którzy jeszcze żyją, świadków wyzwolenia. To obecnie już nieliczni, wtedy zwykli mieszkańcy, bez patosu, po ludzku wspominają wyzwolicieli i ich powitania. Opowiadają o swojej radości. Bo jak nazwać  powitanie żołnierzy kwiatami z okna – zwyczajnymi pelargoniami. Przecież kwiaciarni nie było. Czy inny fakt? Rodzina konińska, a właściwie z okolic Konina, z Marantowa postanowiła przygotować dla żołnierzy uroczysty obiad. Obiad jednak się nie odbył. Gospodarz domu zginął przy gorliwym wykonywaniu swojej pracy, powierzonej jeszcze przez Niemców w wyniku ostrzału przez radzieckiego lotnika.

Czym było wyzwolenie?

Chociażby na pewno tym, że moi rodzice już nie musieli ustępować miejsca na trotuarze wyższej rasie, być poniżanymi oraz bez nadziei na bezpieczne dzisiaj i jutro…

Dzisiejsze negowanie tamtej zwykłej historii, wyjętej z życiorysów ówcześnie żyjących jest co najmniej nieporozumieniem. Przenoszenie, zaś późniejszych trudnych doświadczeń naszego narodu do czasów obecnych, to nadużycie. Nie należy obrażać pamięci i uczuć ludzi z tamtych lat. Nie należy, także bezkrytycznie, jak bywało, akceptować tamtego wyzwalania i powojennego okresu polskiej historii. Jednak w tych ocenach zachowajmy umiar.

Przy tej okazji warto przypomnieć wypowiedź niekwestionowanego patrioty Józefa Piłsudskiego, udzielonej dla dziennika paryskiego „Le Temps” drukowanego 15 września 1920 r.

Cyt. „ Wbrew temu, co powiedziałem przed chwilą, z całego serca pragnę nadejścia jak najrychlej dnia, w którym Polacy i Rosjanie, zapomniawszy odwiecznych waśni swych ojców, dziadów, pradziadów, dojdą do zgodnego współżycia. Zapewne w sercach w mózgach pozostały liczne ślady dawnych walk. Będzie to zadaniem tych, którzy przyjdą po nas żeby zatrzeć ślady i dołożyć wszelkich starań, aby obydwa narody mogły iść każdy swoją drogą, nie szarpiąc się nawzajem”.

W dniu 20 stycznia Br. W 70-tą rocznicę wyzwolenia Konina spod okupacji hitlerowskiej zostały zapalone znicze i złożone kwiaty na mogiłach poległych pod pamiątkową tablicą. W uroczystościach wzięli udział kombatanci, samorządowcy z Prezydentem Konina Józefem Nowickim i członkowie Stowarzyszenia Współpracy Polska-Wschód.

Zdzisław Jacaszek